Premiera 12stki miała miejsce podczas grubego bankietu w bazie SUP Academy. Karolina, która współpracuje z UM zaprezentowała swoje cudne rysunki @pozdrowionka dla Teściowej, a młodzież zagrała dla nas uroczy koncert. Wiadomo, że na koniec to trzeba było jeszcze odprawić wariackie tańce. Wcześniej oczywiście miała też miejsce część bardziej oficjalna, gdzie nie zabrakło mądrych przemówień, oraz oficjalnego przekazania zine’a na Podlasie, bo tam ma podobno lepsze podłoże do wzrostu. Pająk ciągle będzie kontrybuował w tym periodyku, ale to Wojtek Sledź Mojsak Helmut przejął przyjacielsko Marchewę.
Zbieramy materiały do kolejnego numeru #13.
Marchewa teraz nadaje mocno z Podlasia i tam ślemy materiały do von Helmuta ! >>> wojciechmojsak@tutanota.com




Osoby!
Jest czwarta w nocy Piszę przez chwilę
To co mi się we łbie ułożyło
Chciałbym, chociaż za oknem wiatr dmucha
Zanucić Ci prosto do ucha
Lewe lewe lewe loff loff loff loff
Lewe lewe lewe lewe lewe lewe
Lewe lewe lewe
(…)
Bardzo bym chciał Ci powiedzieć,
że ten pociąg nie pojedzie jeśli Ty w nim nie będziesz…
Ale nie powiem Ci tego. Pociąg już rusza, na nikogo nie czeka, więc i Ty rusz tyłek, i na dobry początek daj deklarację swojego wkładu do #13 Marchewy. Od paru osób już coś mam, inne coś obiecały, więc wirtualne szpalty wypełniają się treścią. Jest jeszcze kilka wolnych stron. Ubiegną Cię inni (może mniej zdolni) twórcy i fejm przeleci koło nosa!
Głowy – moja i najtwardszej marchewy w pęczku, czyli Pająka – aż bulgoczą od nowych pomysłów.
Na zachętę (dla tych uzdolnionych muzycznie) cowerek w wykonaniu Tymka, który uświetnił premierę #12 Marchewy, i Mariki, która też tam miała być, ale ugrzęzła na uczelni. Pierwsze wykonanie tego utworu miało miejsce gdzieś na Podlasiu, w wieży radości i samotności, na powierzchni 0,5 m kw.
Enjoy!
https://soundcloud.com/…/wieza-radosci-wieza-samotnosci…
Wasz Helmut