Pierwszy raz z biegiem na orientację zetknąłem się ponad 20 lat temu. Jak teraz o tym myślę, to… rany, jaki ja stary już jestem! 🙂 Ekhem, w każdym razie, wszystko zaczęło się na lekcji geografii. Nasz nauczyciel chciał, żebyśmy wzięli udział w turnieju, na którym jedną z konkurencji był właśnie bieg z mapą. Trzeba było się do tego biegu jakoś przygotować i wtedy właśnie pojechałem na moje pierwsze zawody, razem z koleżanką i kolegą. Pamiętam podziw, jaki budzili w nas zawodnicy biegający dużo lepiej od nas i pamiętam ten smak przygody, który towarzyszył mi za każdym razem gdy braliśmy mapę i wyruszaliśmy do lasu. Wiele się od tego czasu zmieniło.
Czytaj dalej →