poniedziałek 1, lipiec, 2013

Nocne bieganie – Półmaraton Rybnik

 

Zastanawiałem się czy ma sens wklejać relację z biegu, w którym byłem jedynym Vege Runnersem. Ciągle czytam o zawodach, gdzie nasz klub reprezentuje spora gromadka startujących. Ludzie się wspierają, wzajemnie dopingują, można by rzec tworzą historię klubu. A tutaj jeden rodzynek, w dodatku nie do końca przekonany czy w tych zawodach, ze względu na dyspozycję, wziąć udział. Drogą kompromisu wrzucam krótką, ale mam nadzieję treściwą relację. Czytaj dalej

czwartek 27, czerwiec, 2013

Bieg z historią w tle – Radom 2013

„Bieg z historią w tle” – tak brzmiał podtytuł I Półmaratonu Radomskiego Czerwca 76. Wspominam o tym na samym początku, ponieważ dla mnie osobiście ten bieg właśnie takim był. Oczywiście nie brałem udziału w wydarzeniach z 76 roku, bo najzwyczajniej w świecie jeszcze się nie urodziłem, ale niecałe 20 lat później przyszło mi mieszkać w tym mieście przez pięć lat.

 

Czytaj dalej

wtorek 18, czerwiec, 2013

Od biegania do odżywiania

Moja przygoda z bieganiem zaczęła się prawie cztery lata temu. Od tamtej pory tak jak rozwijam się biegowo, tak też  rozwija się we mnie świadomość odżywiania, co sprawiło, że rok temu, jeszcze przed wydaniem książki Scotta zdecydowałem się zmienić dietę i przejść na weganizm, pomijając wegetarianizm jak to ma miejsce w wielu przypadkach jeśli chodzi o łańcuch przechodzenia z diety mięsnej na dietę w pełni roślinnej. Sami weganie ze stażem nawet i 10-letnim  którzy służyli mi informacjami i radami, odradzali i kręcili głowami, że od razu tak nie można, ze proces taki trwa, nawet i kilka lat.

Czytaj dalej

czwartek 13, czerwiec, 2013

Konkurs – zbudujmy jadłospis Vege Runnersa!

Mamy dla Was do wygrania książki wydawnictwa Galaktyka oraz gadżety VR ! W zamian chcemy zebrać Wasze patenty kulinarne: na śniadanie przed treningiem / poważnym startem, pomysły na posiłek regeneracyjny po biegu, itp. Możecie podzielić się z nami Waszym jadłospisem na cały dzień czy nawet cały tydzień. Czy bierzecie coś do jedzenia na dłuższe wybiegania? Może sami przygotowujecie własne izotoniki czy przekąski na bieg? Przysyłajcie teksty (zdjęcia posiłków też mile widziane) związane z odżywianiem vege biegaczy, a najciekawsze propozycje opublikujemy na naszym blogu i nagrodzimy.

Czytaj dalej

wtorek 11, czerwiec, 2013

Sekrety najszybszych ludzi na Świecie

Pierwszy raz miałam okazję przyjrzeć się im na biegu w moim rodzinnym mieście. Większość zawodników w  okolicach biura zawodów przygotowywała się do biegu. Słychać było gwar, ktoś się ustawiał do pamiątkowego zdjęcia przed biegiem, ktoś zdradzał szczegóły swojej taktyki. W powietrzu unosiła się pozytywna energia i na twarzach biegaczy gościły szerokie uśmiechy. A oni stali we dwójkę z beznamiętnym wyrazem twarzy i wzrokiem wbitym w ziemię. Jeszcze zanim zdążyłam się przebrać, zaczęli się rozgrzewać. Truchtali w okolicy przez dobre kilkanaście minut, ale za każdym razem kiedy pojawiali się w zasięgu mojego wzroku miałam wrażenie, że ani jeden mięsień na ich twarzy nie drgnął. Pomyślałam, że muszą się czuć nieswojo, otoczeni przez tłum wpatrujących się w nich oczu i gwar niezrozumiałego języka. Dzięki temu, że trasa biegu prowadziła tą samą ulicą tam i z powrotem, miałam okazję przyjrzeć się im również w biegu. Nie było dla nikogo niespodzianką to, że byli na czele stawki. Biegli ramię w ramię, niezwykle lekko, naprawdę przyjemnie było na nich patrzeć. Jak oni to robią, że zawsze wygrywają?

Czytaj dalej

Lublin Maraton 2013

W 2013 „zaplanowałem” ukończyć kilkanaście „biegów”, w tym Pierwszy Maraton Lubelski. Z uwagi na sentyment do Lublina, wyczekiwałem go szczególnie. Doskonale pamiętam lubelską scenę, pierwsze punk koncerty na początku lat 90., czy późniejsze wypady np. na próbę kapeli Natura, która propagowała wegetarianizm :), „obiadowanie” w Restauracji Wegetarianin.  W Lublinie spędziłem dużo radosnych i pozytywnych momentów. Ostatnio w lipcu byłem tam służbowo przez dwa tygodnie. Położenie miasta i przewyższenia między osiedlami znam z autopsji, spodziewałem się więc że bieg lekki niestety nie będzie, tym bardziej że zaplanowano go na „zwykle ciepławy” czerwiec.

Czytaj dalej

sobota 8, czerwiec, 2013

B12 – Vegan Ultra Marathon

Pierwszy wegańsnki ultra-maraton odbył się w Niemczech w dniach 17 i 19 maja 2013 roku. Bieg odbył się wzdłuż  niemieckiej drogi Federal Highway B12, jako nawiązanie – gra słów do witaminyn B12, która jest często tematem dyskusji żywieniowych i argumentem krytyków weganizmu.
Zorganizowanie imprezy miało na celu obalić mit, że weganie cierpią z powodu niedożywienia i nie są w stanie do żadnych większych sportowych osiągnąć.

Czytaj dalej

środa 5, czerwiec, 2013

Rzeźnik – mój pierwszy ultra.

 

Kiedy Jesion parę miesięcy temu wrzucił na forum info o poszukiwaniu partnera na Rzeźnika, nawet przez moment nie miałem wątpliwości. Wręcz czekałem na taką propozycję, w głębi czując, że tego typu zawody to jedyna alternatywa mojej dalszej przygody z bieganiem. Ostatnie nieudane maratony, brak progresji w wynikach po asfalcie czy wreszcie nużące plany treningowe mocno nadwątliły mój zapał sprzed trzech lat kiedy stawiałem pierwsze kroki na zawodach. Może to zabrzmi infantylnie, ale troszkę pogniewałem się na bieganie, po głowie chodziły mi myśli aby dać sobie spokój, tak po ludzku złapałem solidnego doła, a perspektywa kolejnych maratonów wydawała mi się niemalże obrzydliwa. Pewnie ktoś pomyśli, co ten gość wygaduje, strzela focha na 'skromniutki’ maraton, który ma nieco ponad 40 kilosów, wmawiając, że bieg prawie 80 kilometrowy może być przyjemniejszym doświadczeniem?! A jednak w moim przypadku tak się dokładnie stało, ale po kolei. Czytaj dalej

niedziela 2, czerwiec, 2013

Bez Ograniczeń

Czym jest triathlon dowiedziałam się stosunkowo niedawno, wysłuchując historii rozentuzjazmowanej koleżanki, krótko po jej pierwszych zawodach w tej dyscyplinie. Jako miłośniczka wszelkich sportów drużynowych traktowałam bieganie jako formę rozgrzewki, rower jako środek transportu na trening, a pływanie jako zło konieczne. Połączyć te trzy rzeczy w jedną dyscyplinę sportu i czerpać z tego przyjemność? Nie ma mowy!

Czytaj dalej

piątek 24, maj, 2013

Królik z soi biega szybciej

W działe Gazety Wyborczej Polska Biega napisali o naszym klubie 🙂 Tekst dostępny w formie papierowej oraz na sieci.

Łacińskie słowo „vegetare” oznacza „rosnąć”, lecz ćwierć wieku temu, gdy przeszedłem na wegetarianizm, dla większości jarosz był synonimem niedożywionego słabeusza. Niektórzy myślą tak do dziś. Może właśnie dlatego tak wielu wegetarian bierze się za sport?

Czytaj dalej